niedziela, 17 czerwca 2012

OWF i inne różności

Ale mnie dawno tu nie było!!! Za mną pracowity tydzień - masa egzaminów, masa zaliczeń i mnóstwo pracy. Jednak daję radę :) Przygotujcie się na długaśną relację :D
Kilka miesięcy temu wygrałyśmy z dziewczynami z pracy wyjazd na Orange Warsaw Festival. W zeszły weekend jak jeden mąż zawitałyśmy w Warszawie. Torby w dłoń i jazda do hotelu! Zostałyśmy zameldowane w Novotelu - robi niesamowite wrażenie, wewnątrz jeszcze lepsze niż na zewnątrz! Każda dostała dwuosobowy pokój na 18stym piętrze dla siebie :) 
Jednak na festivalu w końcu się nie pojawiłyśmy. A dlaczego?? Otóż w regulaminie konkursu było jasno napisane, że nagrodą są dwudniowe bilety - pakiet VIP na festival wraz z noclegiem. Na miejscu jednak powiedziano nam, że bilety są na 1 dzień (Linkin Park) i to na płytę. I nie byłoby w tym może nic strasznego gdybyśmy ich nie dostały o godz.18! A jak wiadomo wtedy już nie ma szans znaleźć miejsc na płycie i jednocześnie coś widzieć...  Jaką my tam zrobiłyśmy awanturę! Że nie tak miało być, że oszuści itd. Pewnie dziwicie się: "Dostały bilety, nocleg i jeszcze narzekają". Owszem miło, bo taki wyjazd na koszt firmy z ludźmi których się lubi to sama przyjemność, ale do cholery umowa była inna! Nie pozostało nam nic innego jak sprzedać pod stadionem te bilety, a za zarobioną kasę kupić kilka butelek wina, narąbać się w hotelu i iść zwiedzać starówkę wieczorową porą :D
Po kłótni z chłopakiem odpowiedzialnym za konkurs, ŁASKAWIE dostarczyli nam bilety także na drugi dzień (oczywiście też płyta), ale byłyśmy już tak złe i rozgoryczone całą zaistniałą sytuacją, że zrobiłyśmy z nimi to samo co z poprzednimi. Wybrałyśmy się na obiad, nastepnie do Bubbleology na Chmielnej (któe bardzo mnie rozczarowało!) i wróciłyśmy pociągiem do domu :) Generalnie wyjazd wspominam bardzo pozytywnie. Przyjemnie się zrelaksować ze zgraną ekipą i nie myśleć o niczym :)

Mój pokój :)

Baaardzo wygodne łóżko :)

Co ja bym dała żeby taki widok mieć z okna na codzień :)

Miłe przywitanie na ekranie telewizora :)

Chyba już za dużo popiłyśmy...

Tak właśnie mnie "zachwyciła" słynna herbata z perełkami

Nikomu nie polecam smaku kokosowego! Mogłam zostać przy Cafe Latte tak jak na początku chciałam...

Pazurki specjanie na tą okazję - pod kolor panterkowej niebieskiej torebki



8 komentarzy:

  1. Ale za to dobrze, że jednak udał wam się wyjazd :) W końcu najważniejsza jest zgrana ekipa :)
    A pazurki świetne. Bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki słodki kocur! :)
    Ważne, że wyjazd się udało, aczkolwiek niezbyt to odpowiedzialne z ich strony obiecywać co innego, a co innego ludziom dawać - bo skoro wygrali to powinni się cieszyć..

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny pokój ;)) świetne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale te łóżko musiało być wygodne:)
    piękne pazurki :P

    OdpowiedzUsuń
  5. pokoj wydaje sie taaaaki przytulny :) a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny, przytulny pokoik ;-) taki akurat jeśli chodzi o wielkosc, nie za maly ani nie za duzy :P moj jest stanowczo za maly, ale coz!

    OdpowiedzUsuń
  7. ale to hotelowy pokoj, nie moj ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać że fajnie sie bawiłyście , zapraszam Cię do wspólnej obserwacji.

    OdpowiedzUsuń