poniedziałek, 28 maja 2012

Angina i gorąca czekolada :)

Hej :)
Coś mnie angina bierze :( Ale miałam mieć dziś cięzki dzień na uczelni, więc musiałam zwlec się z łóżka i lecieć na zajęcia... Byłam dziś na jednych z ćwiczeń pierwszy raz w tym semestrze, dlatego trochę obawiałam się jak może to wyglądać. Jednak doktor bardzo ucieszył się widząc naszą wesołą piątkę, zrobił listę i pogratulował, że chciało nam się przyjść w poniedziałek (cały zeszły tydzień trwały przecież juwenalia :P)

Następnie spotkałam się z moją K.na mieście. Usiadłyśmy w naszej ulubionej knajpce przy herbacie mrożonej - K. i gorącej czekoladzie - ja :) Owinęłam się kocykiem i już mogłyśmy zatopić się w analizowaniu najnowszych ploteczek :)

Nikt pewnie nie uwierzy, że zdjęcie dziś robione, kiedy na dworze 24st ciepła, a ja siedzę pod kocykiem popijając gorący napój :P


EDIT:
Jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana nowymi butkami, to odsyłam na moje allegro :) świeżo wystawione platformy, które okazały się na mnie za duże :(
Na szczęście nie mają tak miękkiej podeszwy jak te z Big Stara, także bez obaw :D
<klik>


środa, 23 maja 2012

Zestaw do stemplowania pazurków Essence

Wczoraj będąc w Naturze moim oczom ukazał się właśnie ten zestawik. Słyszałam wcześniej o stemplowaniu paznokci, ale nigdy nie probowałam. Za zawrotną kwotę 14zł postanowiłam spróbować.


Oczywiście na początku nic nie chciało mi wyjść tak jak powinno, po czym okazało się, że po prostu nie zdjęłam folii ochronnej hehe ^^ Od razu na bok odstawiłam szpatułkę do usuwania nadmiaru lakieru, gdyż bardzo rysowała ten metalowy szablon z wzorkami. Jak widać na zdjęciu zastąpiłam go kartą heyah :P


Pierwsze próby zdobień były ciężkie i nie umiałam dobrze dociskać stempelka żeby wszytsko ładnie się odbiło. Jednak im dłużej próbowałam, tym lepiej mi szło. Żałuję tylko najbardziej, że wzorek, który odbijałam jest taki malutki (nie starczał mi na całe paznokcie, co widać na zdjęciach) i musiałam się ratować dorobieniem reszty. Wyszło jak wyszło - niezbyt dobrze, ale jak na pierwszy raz nie jest tragicznie chyba :)

Z daleka pazurki prezentują się bardzo ciekawie i niespotykanie.


Podejrzewam, że już neidługo zaopatrzę się w nowe szabloniki i będę kombinować! :D

piątek, 18 maja 2012

Włosy

Hej :)
Dziś post dotyczący włosów. Niestety nigdy nie przywiązywałam duże wagi do dbania o moje włosy. Wydawało mi się, że właściwie niewiele im trzeba żeby "jakoś" wyglądały. Teraz odczuwam tego skutki. Włosy są suche, łamliwe, a końcówki kruche i rozdwajające się. Moja codzienna pielęgnacja właściwie kończy się na myciu i spryskaniu ich odżywką ułatwiającą rozczesywanie. Znacie jakieś dobre maski bądź odżywki ze spłukiwaniem na taki rodzaj włosów jaki mam? Ciężko mi coś znaleźć, bo półki w drogeriach uginają się pod różnego rodzaju kosmetykami przeznaczonymi do pielęgnacji kłaczków, a ja potrzebuję czegoś naprawdę skutecznego! 




Czytałam ostatnio dużo dobrych opinii o szamponie dla dzieci z Rossmanna -Babydream, jednak kompletnie się u mnie nie sprawdził :( włosy okropnie mi się po nim kołtunią (mimo używania odżywki) i szybko przetłuszczają. Już nie wiem co mam z nimi robić... :(

niedziela, 13 maja 2012

:)

Mam nadzieję, że prace napisane w towarzystwie najlepszego winka jakie kiedykolwiek piłam, przyniosą mi jutro zasłużone oceny  :D 


środa, 9 maja 2012

Nail Tek Foundation II

Dosłownie przed chwilą w moje łapki trafiła paczuszka, której już jakiś czas oczekiwałam. Skuszona wieloma świetnymi opiniami, postanowiłam i ja zaopatrzyć się w podkłądową odżywkę do paznokci Nail Tek Foundation 2.



Przy okazji dostało się też trzem moim koleżankom :P


Podobno to cudo ma pomóc mi odbudować moje zniszczone pazurki, które po przedłuzaniu metodą żelową (co mnie podkusiło?!) są w opłakanym stanie. I to dosłownie....


Skórki i sama płytka nigdy chyba nie wyglądała u mnie tak źle.. Dodatkowym problemem jest obgryzanie od czasu do czasu, czego już od kilku lat próbuję się oduczyć.
Paznokcie po użyciu odżywki od razu stały się jakby gładsze. Nail Tek wchłania się zaraz po nałożeniu, nie zostawia błyszczącej warstwy jak przy użyciu bezbarwnego lakieru, co mnie osobiście bardzo odpowiada.
Z tego co wyczytałam to nakładamy go codziennie rano, nie zmywając poprzednich warstw i tak "ciągniemy" przez tydzień. 7 dnia zmywamy całość i kurację zaczynamy od początku.
Myślę, że za jakiś miesiąc podzielę się z Wami recenzją, co mi dał ten specyfik, a teraz pozostaje mi tylko czekać na rezultaty :)

A Wy?
Używacie/używałyście??
Jak ją stosujecie? 
Czekam na Wasze opinie :)

poniedziałek, 7 maja 2012

My tattoos - my world

Tatuaże...
To jedna z tych rzeczy, z których nie będę potrafiła nigdy zrezygnować. Niewiele osób kończy na jednym. U mnie tak też się nie stało i te które mam zapewne nie są też ostatnimi :) 
Jestem posiadaczką dwóch, albo jak kto woli trzech, maleństw zdobiących moje ciało. Ja mówię, że dwóch bo kokardy powstały obie za jednym zamachem i choć nie były zbyt przemyślaną decyzją, to wciąż je uwielbiam :)



Napis na plecach jest najmłodszy - powstał 5 miesięcy temu i był moim prezentem za zaliczoną sesję, której myślałam, że nie podołam. Narazie nie mam w planach kolejnych, jednak ta metoda zdobienia ciała może być odzwierciedleniem naszej duszy i poglądów, więc kto wie co to będzie w przyszłości :)) 



sobota, 5 maja 2012

Buty i problemy z nimi związane...

Uwielbiam buty! Koturny, czółenka, sandałki, baleriny, botki, kozaczki i każdy inny rodzaj buta. Moja miłość do nich jest tak samo duża jak nienawiść samego kupowania ich. Mam zawsze ogromny problem z doborem odpowiedniego fasonu, modelu i rozmiaru. Albo są za małe, albo za duże, albo niewygodne. Dwa tygodnie temu postawiłam sobie na cel znaleźć buty idealne. Na codzień i jednocześnie bardziej eleganckie. I o dziwo, po kilku dniach poszukiwań, udało mi się!


Znalazłam je na jednej ze stron internetowych oferujących obuwie i dodatki, która magazyny ma w moim mieście, więc jeszcze przed zakupem mogłam je przymierzyć :) No normalnie cud, miód i orzeszki! Poszłam, przymierzyłam i wyszłam z portfelem lżejszym o parę zł, ale z dwoma parami butów pod pachą :) Wszystko było idealnie do wczoraj - kiedy to postanowiłam założyć jedne z nich. Przeszłam dosłownie 700m chodnikiem do siostry i o to co się z nimi stało:




Koszmarne dziury na całej długości podeszw! Buty kupione w poniedziałek, które założyłam dopiero dziś! Kamyki, których przecież nie uniknę chodząc po dworze, w gumową podeszwę wchodzą jak w masło... Nie spodziewałam się, że Big Star produkuje taki chłam...

czwartek, 3 maja 2012

Majówka

Majówka juz niestety za nami, nad czym szczerze mowiąc strasznie ubolewam. W moim mieście pogoda utrzymywała sie przez cały dłuuuugi weekend. Wolne od pracy i uczelni wykorzystalam na maxa! Popołudnia spędzone na leżaku rumieniąc moje blade po zimie ciało, a wieczory przy winku i grillu ze znajomymi. To wlasnie lubię!

Martini ze spritem i kropelką niebieskiego curacao. Ulubione połączenie!